środa, 5 lutego 2014

Pieją kury, pieją.....

Nie no, dziś to chyba zwariuję. Nie ma jeszcze 9 a ja padam ze zmęczenia:(
A dzięki komu? Kto wie, kto wie?
Dzięki naszym Małym Kurkom.
Ta starsza Kurka postanowiła wstać dziś o 4:55.
Dokładnie  o tej godzinie usłyszeliśmy z ust naszego Synka: "Nie mogę już spać. Mogę się ubrać i bawić".
Ojciec nie patrząc na zegarek wstał posłusznie i ubrał syna. Ja wchodzę do pokoju i pytam co robicie, przecież jeszcze 5 nie ma?!
No i usłyszałam: "Ubieramy się i bawimy".
Zabawa więc u nas trwa dziś od 5 do teraz z małą przerwą na śniadanie.
Rany Synu, nie rób tego więcej! Ja jestem ranny ptaszek, ale jak dla mnie to o te 5 minut za wcześnie wstałeś.
A co z Drugą Kurką? A jakże, też sobie wstała, zaraz po bracie, i do teraz nie śpi, i męczy, i buczy, i ciągle jej coś nie pasuje. Eh! Chyba się przewietrzymy, to może humory wszystkim się poprawią. U nas dziś wiosna za oknem  :)
Miłego dnia!
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz