sobota, 27 grudnia 2014

Święta, święta i po świętach.

Tak jak każdego roku, i w tym, święta były u nas bardzo rodzinne.
Wigilia wygląda mniej więcej tak, że tego dnia jesteśmy jak Św. Mikołaj, w kilku różnych miejscach. Wsiadamy w "sanie" z naszymi małymi Elfami i odwiedzamy nasze Rodziny.
I choć kiedyś wydawało mi się to dość męczące, ale to chyba ze względu na Dzieci, gdyż były mniejsze, teraz nie wyobrażam sobie spędzać Świąt inaczej jak "podróżując" z miejsca do miejsca.....
Może to jakiś rodzaj kolędy?
Mikołajów było kilku. Za każdym razem też było tłumaczenie w jaki sposób Mikołaj zostawił u wszystkich prezenty dla J. i Z. :)
Dzieci były przeszczęśliwe z otrzymanych prezentów. Widać Mikołaj (e) dobrze przeczytał listy :)

co to za prezenty?





Z MikoTatą :)





zabawki od razu wykorzystane :)


najfajniejsza zabawka od Mikołaja
Teraz tylko trzeba być grzecznym przez cały rok, żeby w przyszłym roku Mikołaj też nas odwiedził :)

wtorek, 23 grudnia 2014

4 urodziny Janka


Dokładnie cztery lata temu dostaliśmy z Mężem najpiękniejszy prezent pod choinkę.
Prezent na całe życie.
23 grudnia 2010 roku o godzinie 7:10 na świecie pojawił się nasz Syn Janek.
Co prawda termin porodu był wyliczony na 25 grudnia. Jednak ja postanowiłam wysyłać sygnały do wszechświata, żeby było to parę dni wcześniej, np. tuż przed Świętami Bożego Narodzenia.
Zdolności czarownicy się przydały. Czary mary i Jaś się pojawił tuż przed Wigilią.
Cóż to była za radość, dla nas, dla całej Rodziny.
To co, że Święta spędziłam w szpitalu. Najważniejsze, że z moim Chłopcem :)
Często wspominam ten okres przygotowań do przyjęcia naszego pierwszego Dziecka.
Choinka była ubrana dużo wcześniej. Chciałam się nacieszyć świąteczną atmosferą. Z resztą "nie wiedziałam" kiedy zacznie się akcja. Chciałam być dużo wcześniej przygotowana.
Pierniczków też napiekłam, co by mąż z głodu nie umarł, jak mnie nie będzie :)
To były najpiękniejsze Święta w naszym życiu. Rodzinne, szczęśliwe i w powiększonym gronie.
Teraz już wiem, że 1+1 zawsze = 3 !!! :)

23.12.2010

 
23.12.2014


niedziela, 21 grudnia 2014

Idą Święta.....

Czas przed Świętami jest dla  mnie zawsze magiczny.
I choć w tym roku ani śniegu, ani zimowej temperatury człowieku nie ujrzysz, to ja i tak rzucam na tapetę "White Christmas" i czuję się świątecznie. Nie ogarnia mnie coraz częściej słyszane marudzenie ludzi, że jak to, już puszczają świąteczne piosenki? :)
A niech sobie puszczają....
I choć świąteczne piosenki u nas w domu prawie od początku grudnia, to choinkę ubieramy dopiero dziś.
W tym roku wymarzyła mi się mała, zgrabna choineczka, która nie zajmie za dużo miejsca, będzie o taka właśnie w sam raz.
A wyszło jak zawsze :) Mamy dużą. Większą niż chciałam. Największą jaką kiedykolwiek mieliśmy.
U sprzedawcy choinek wydawała się jakaś taka mniejsza. A przecież miała dwa metry. :)
Najważniejsza radość Dzieci.
Hmmmm.....
Po obcięciu lekko czubka i małym liftingu przekonałam się do niej i jak na razie stoi sobie, o taka :









Życzymy Wszystkim radosnych Świąt Bożego Narodzenia!!!

czwartek, 4 grudnia 2014

"Kurtka dla Malucha"

Zaczęła się zima.
Wszyscy założyliśmy ciepłe kurtki, czapki, szale i rękawice.
Zima nam nie straszna.
Jednak w każdym mieście są rodziny z Dziećmi, których po prostu nie stać na ciepłe ubrania dla swoich Milusińskich.
A w naszych szafach często zalegają ubrania, których już nie założymy, albo za jakiś czas wyrzucimy do kosza.
Jest w moim mieście taka akcja "Kurtka dla Malucha". My już się przyłączyliśmy.
Poszukajcie, na pewno w waszych miastach też są organizowane takie akcje.
Można pomóc.

 http://www.lm.pl/aktualnosci/informacja/97162/przynies_kurtke_dla_malucha

środa, 3 grudnia 2014

Kinder party

Kolejny weekend za nami.
Nie nudziliśmy się wcale a wcale.
Imprezowaliśmy z naszą kochaną małą wróżką Lenką.
3 latka to poważny wiek. :)
Były balony, świeczki, sto lat, pycha tort....
Dzieciaki się wybawiły, wyszalały, aż trudno było wracać do domu.

Lenko jeszcze raz wszystkiego najlepszego od Jasia i Zosi oraz od nas dla Ciebie!!!


Nasz Tata z Chrześniaczką

Mina Zetki bezcenna