czwartek, 28 sierpnia 2014

Pyszna Mama - knedle ze śliwką


Pyszna Mama serwuje dziś na obiad knedle ze śliwkami.
To mój debiut kuchenny jeśli chodzi o knedle. 
Przepis na ciasto jest bardzo prosty i szybki w wykonaniu.
Trochę więcej czasu zajmuje samo ich lepienie.

Składniki i przepis:
1 kg ugotowanych ziemniaków,
1 jajko,
2 szklanki mąki, 
6 łyżek mąki ziemniaczanej,
szczypta soli,

3 łyżki cukru,
1/2 łyżki cynamonu mielonego


Ugotowane ziemniaki trzeba ugnieść lub przepuścić przez maszynkę. Dodaję następnie jajko, mąkę, mąkę ziemniaczaną i sól. Wyrabiam ciasto.

Moje ciasto na knedle ze śliwką wygląda tak:



 Dzielę sobie to ciasto na mniejsze kawałki




 Śliwki, którymi będę nadziewała knedle maczam w cukrze z cynamonem.
 Pachną przecynamonowo :)





mój pierwszy kulfon
masa kulfonów - z podanych składników wyszły 43 sztuki

gotuję knedle we wrzątku, lekko osolonym z dodatkiem odrobiny oleju
knedle ze śliwką podaję posypane cukrem cynamonowym, z jogurtem i powidłami śliwkowymi, które wczoraj smażyłam





są przepyszne!




SMACZNEGO!!!










poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Weekend Smarkuli

Dawno już nie miałam czasu, aby usiąść i naskrobać kilka słów co u nas słychać.
Ciągle coś się dzieje, Dzieci w ciągłym ruchu, to i my w ruchu ciągłym.
Ten ruch to się raczej nam zwiększy niż zmniejszy, bo Zojka dopiero się rozkręca. Nie usiedzi przysłowiowych 5 minut, tylko biega, skacze, tańczy, śpiewa, wchodzi na meble i nie tylko.
Oczy dookoła głowy. I tu pozwolę sobie zacytować naszą prawie 3-letnią kochaną Lenkę (kuzynka Zosi i Jasia) - "Nie wiem co się dzieje.Chyba nie mam 10 rąk". Jeśli coś namieszałam proszę Rodziców Leny o korektę :).
No właśnie, 10 rąk to ja na pewno nie mam, a czasem czuję jakby jednak mi kilka dodatkowych wyrosło. Każda Mama, która ma więcej niż jedno Dziecko wie o co kaman :)
Ale, ale dość użalania się, ile to ja mam na głowie. Chciałaś, to masz!
No mam.
No mam też na szczęście czas, żeby z Synkiem do kina skoczyć. Tata nasz kochany też oczywiście był.
Przecież nie opuściłby żadnego wyjścia do kina z kochanym Synalkiem.
Weekend zaczął nam się więc kinowo. SAMOLOTY 2!!!!!
Bajka obejrzana, wiele wrażeń, plakat z Dusty'm wisi w pokoju Jaśka.
Chyba się podobało, bo ma ochotę pójść jeszcze raz.
Mama się odprężyła i poczuła kilka lat młodziej.
A Zosia? Z Babcią.

Ogólnie weekend udał nam się bardzo, bardzo rodzinnie.
Wspólne zabawy z Dziećmi, grill u Dziadków. Janek wypróbował hulajnogę (lub jak On to mówi: "hulaj - i - noga"). Hu - hu - hulaj! Zosia też chętnie dała się na niej przewieść.
A potem taka sytuacja.
W skrócie. Jesteśmy sobie w Lidlu, weekendowe zakupy. Mąż mój szanowny zapakował do wózka, to co mężczyzna pakuje na weekend. Kazałam im iść na plac zabaw, żeby w spokoju zrobić zakupy. Zostałam z całymi tymi "zapasami" męża. Podchodzę do kasy. Wyładowuję. Moja kolej. Pani kasjerka do mnie z tekstem po wcześniejszym zerknięciu na zawartość zakupów:
"Przepraszam Panią bardzo. Ale ja bym od Pani poprosiła dowód osobisty. Pani tak młodo wygląda" (Pani miała jak najbardziej poważną minę).
Wtf?
Wywróciłam gałami ocznymi, pochyliłam się nad nią i się pytam o co ona prosi? Myślałam, że się przesłyszałam. Nie przesłyszałam się. Ostatnio o dowód pytano mnie 12 lat temu:)
Z bananem na twarzy zostałam już do końca dnia, że jednak jakaś nadzieja jest......
No, ale cóż, pomyślałam sobie - natury nie oszukasz,  goddamn it! :)

niedziela, 3 sierpnia 2014

Piknik ze Znajomymi

Mały Rycerz

Weekend zaczął nam się wyjątkowo piknikowo w bardzo dobrym i przemiłym towarzystwie.
Zostaliśmy zaproszeni przez naszych Znajomych na piknik organizowany przez firmę męża mojej koleżanki.
Atrakcji dla Dzieci było mnóstwo. Jasiowi co mnie wcale nie dziwi przypasowały oczywiście dmuchane zamki, zjeżdżalnie itp. Dziecka nie mieliśmy przez kilka godzin :)
Dziewczynki (Zosia i Majeczka) z kolei wybrały zabawy bardziej stacjonarne - rysowanie, mega wielkie klocki, zabawy z Tatusiami albo z Mamami.
Tatusiowie wybrali oczywiście wiadomo co :) a Mamy wybrały ploteczki.
Wszystko nad jeziorem w miejscowości Mikorzyn, w atmosferze zabawy, muzyki i śmiechu.


z ciocią M.

Tatusiowie i Córeczki


Koleżanki od urodzenia :)


nawet piwko w dobrym nastroju

prawie jak bliźniaczki :)


Majeczka

na plaży fajnie jest





mam bliźniaczki - urodzone tego samego dnia, tylko, że jedna trzy miesiące później


Jaś zastrajkował, wiadomo wolał zabawę niż zdjęcie z rodzicami :(
Jeszcze raz dziękujemy naszym znajomym Madzi i Łukaszowi za zaproszenie.
Bawiliśmy się świetnie i nasze Dzieci również.
Pozdrawiamy
A+J


piątek, 1 sierpnia 2014

Światowy Dzień Karmienia Piersią

Dziś Światowy Dzień Karmienia Piersią.
Wszystkim Mamom Karmicielkom wszystkiego MLECZNEGO!
Karmcie swoje Pociechy jak najdłużej.
To najpiękniejsze i najbardziej naturalne w tym zwariowanym świecie.

Pozdrawiam
A.


Pyszna Mama - cukiniowe placuszki

Od dzisiaj mój mały blogowy kącik kulinarny będzie nosił nazwę - Pyszna Mama.
Wiem, że niektórzy moi znajomi chętnie korzystają z przepisów, które wrzucam na bloga, dlatego będę to kontynuować i co jakiś czas wrzucać nowe.

Sezon cukiniowy w pełni. A jak wiecie my bardzo lubimy cukinię. Można się było o tym przekonać czytając naszego bloga.

Dziś Pyszna Mama przedstawia cukiniowe placuszki.
To fajna propozycja na drugie danie albo kolację.
Czego nam do szczęścia potrzeba?
Jeśli masz małe Dzieci w domu, to fajnie, aby w czasie przygotowywania placuszków spały, bo starcie cukinii na tarce zajmuje chwilkę :)
Oprócz tego:
- 2 cukinie,
- 100 g sera feta,
- 1 jajko,
- ok. 10 łyżek wody,
- ok. 10 łyżek mąki
- trochę posiekanego koperku,
- sól, pieprz do smaku.

Jajko mieszam z wodą, dodaję mąkę, koperek, sól, pieprz, ser feta pokrojony w kostkę i cukinię. Cukinię najlepiej po starciu na tarce wycisnąć i odlać nadmiar wody.
Potem już tylko smażę chwilę na patelni aż placuszki się zrumienią. Na patelnię nakładam je łyżką.
Placuszki są smaczne, wilgotne i chrupiące :)
SMACZNEGO!

starta cukinia

koperek

ser feta

łączymy wszystkie składniki

gotowe placuszki cukiniowe

smacznego