No i kulki ponownie ujrzały światło dzienne.
Po prawie roku zalegania w szafie, wyciągnęłam nasz namiocik z kulkami.
Jak sobie dobrze przypominam było ich około 250. Teraz jak patrzę, to coś nam trochę tych kulek zniknęło :), ale i tak Dzieciaki mają frajdę.
Jaś szaleje jakby pierwszy raz na oczy swoje kulki zobaczył, a Zosia rzeczywiście pierwszy raz je widzi.
Rzucają się w tych kulkach, kulkami w siebie itp. Ogólnie widzę, że bardzo im się podoba kulkowy namiocik.
P.S.
Przynajmniej mama ma chwilkę spokoju :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz